Jak pięknie nam jutrzenka lśni
     
    
                
    
        
        Ach, Boże, spojrzyj z nieba już
     
    
                
    
        
        Boże, jak cierpi serce me (1)
     
    
                
    
        
        Legł Chrystus w śmierci pętach
     
    
                
    
    
                
    
        
        Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi
     
    
                
    
        
        Przyszedł nad Jordan Chrystus Pan
     
    
                
    
        
        Kiedy dzień zgonu mojego?
     
    
                
    
        
        Bóg dał zbawienie w łaski czas
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Płacze, jęki, troski, lęki
     
    
                
    
        
        Me westchnienia i łzy moje
     
    
                
    
        
        Gdyby nie stał był przy nas Bóg
     
    
                
    
    
                
    
        
        Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie
     
    
                
    
        
        Gdyż jak deszcz i śnieg spada z nieba
     
    
                
    
        
        Bitwa na niebie rozgorzała
     
    
                
    
        
        Wieczności, jakież gromy ślesz!
     
    
                
    
        
        W licznych utrapieniach serca mego
     
    
                
    
        
        A wziąwszy ze sobą dwunastu rzekł do nich
     
    
                
    
        
        Synu Dawida, prawdziwy Boże
     
    
                
    
        
        Serce skłonne do szczerości
     
    
                
    
        
        Nie ma ani cząstki zdrowej na moim ciele
     
    
                
    
        
        Ach, jak marny, jak nietrwały
     
    
                
    
        
        Kto wie, jak blisko me skonanie?
     
    
                
    
        
        Pochwalon Bóg! Już rok dobiega kresu swego
     
    
                
    
        
        Wysławiamy Cię, Boże, wysławiamy
     
    
                
    
        
        Ciesz się, zbawionych zastępie
     
    
                
    
        
        Czaruiące Wiederau, masz wśród Twych łąk sie radować!
     
    
                
    
        
        Śmieje się Niebo i Ziemia raduje!
     
    
                
    
    
                
    
        
        W Tobie nadzieję tylko mam
     
    
                
    
        
        O ogniu przedwieczny, praźródło miłości
     
    
                
    
        
        O ogniu wiecznotrwały, początkiemś miłowania
     
    
                
    
        
        Umysł, dusza są zmieszane
     
    
                
    
        
        Radośnie się wznieście ku gwiazdom wyniosłym
     
    
                
    
        
        Z radością wam wzlecieć k niebney wyżynie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wiesiele wzlatujcie wzgórę
     
    
                
    
        
        Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony
     
    
                
    
        
        Z głębokiej nędzy w grzechu mym
     
    
                
    
        
        Ułamuj łaknącemu chleba twego
     
    
                
    
        
        A Syn Boży na to się objawił
     
    
                
    
    
                
    
        
        A gdy nastał wieczór owego pierwszego dnia
     
    
                
    
        
        Wstępuje Bóg wśród radosnych okrzyków
     
    
                
    
        
        Wyłączać́ was będą̨ z synagog (1)
     
    
                
    
        
        Oznajmiono ci, człowiecze, co jest
     
    
                
    
    
                
    
        
        Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony
     
    
                
    
        
        Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi
     
    
                
    
        
        Chodzę i szukam z tęsknym pragnieniem
     
    
                
    
        
        Teraz nastało zbawienie i moc, i panowanie
     
    
                
    
        
        Chwalon Bóg po ziemi całej!
     
    
                
    
        
        Nie ufam tobie, fałszywy świecie!
     
    
                
    
        
        Przeciwstawiaj się grzechowi
     
    
                
    
        
        Grzeszny ja człek i boleściwy
     
    
                
    
        
        Krzyż pragnę nosić bez szemrania
     
    
                
    
        
        Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie
     
    
                
    
        
        Boże, jak cierpi serce me (2)
     
    
                
    
        
        Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie
     
    
                
    
        
        Wieczności, jakież gromy ślesz!
     
    
                
    
        
        Zbawco pogan, przybądź́ już̇ (1)
     
    
                
    
        
        Zbawco pogan, przybądź już (2)
     
    
                
    
        
        Kujcie dzień ów chrześcijanie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wszyscy oni przyjdą z Saby
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Miej w pamięci Jezusa Chrystusa
     
    
                
    
        
        Tak umiłował Bóg świat ten
     
    
                
    
        
        Błogosław, duszo moja, Panu
     
    
                
    
        
        Chwalże, moia duszo, Pana
     
    
                
    
        
        Czuwaj! Módl się̨! Módl się̨! Czuwaj!
     
    
                
    
        
        Czuwaj! Módl się̨! Módl się̨! Czuwaj!
     
    
                
    
        
        Wszak Ty, Boże, z dawna jesteś moim królem
     
    
                
    
    
                
    
        
        O, Panie, jako zechcesz sam
     
    
                
    
        
        Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie
     
    
                
    
        
        Ubodzy jeść będą i nasycą się
     
    
                
    
        
        Niebiosa opowiadają chwałę Boga
     
    
                
    
        
        Będziesz miłował Pana, Boga swego
     
    
                
    
    
                
    
        
        Albowiem słońcem i tarczą jest Pan, Bóg
     
    
                
    
        
        Warownym grodem jest nasz Bóg
     
    
                
    
        
        Wszelka rzecz w Bogu maiąca powicie
     
    
                
    
        
        Jezus śpi, skąd wziąć nadzieję?
     
    
                
    
    
                
    
        
        Przymierza nowego radosny to czas
     
    
                
    
        
        Rad jestem wielce z mego szczęścia
     
    
                
    
    
                
    
        
        Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam
     
    
                
    
        
        Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim
     
    
                
    
        
        Oto Ja poślę̨ po wielu rybaków
     
    
                
    
        
        Jakże mógłbym cię porzucić, Efraimie
     
    
                
    
        
        Straszliwy zaprawdę czeka was koniec
     
    
                
    
        
        Pochwalon Jezu Chryste bądź
     
    
                
    
    
                
    
        
        Kto los swój złożył w ręce Boga
     
    
                
    
    
                
    
        
        Chrystus mym jest żywotem
     
    
                
    
    
                
    
        
        W mych wszystkich sprawach, Panie
     
    
                
    
        
        Co czyni Bóg, jest dobrze tak (1)
     
    
                
    
        
        Co czyni Bóg, jest dobrze tak (2)
     
    
                
    
        
        Co czyni Bóg, jest dobrze tak (3)
     
    
                
    
        
        Weź karę od nas, Boże nasz
     
    
                
    
        
        Panie, czy Twoje oczy nie są nakierowane na prawdę?
     
    
                
    
        
        Wy płakać i narzekać będziecie
     
    
                
    
        
        Pasterzu Izraela, słuchaj!
     
    
                
    
        
        Nie pozywaj na sąd sługi swego
     
    
                
    
        
        Boży czas to wszak jest najlepszy czas
     
    
                
    
        
        Czemu się chcesz frasować?
     
    
                
    
        
        Lepiej dla was, żebym Ja odszedł
     
    
                
    
        
        Wierzę, pomóż niedowiarstwu memu.
     
    
                
    
        
        Niech usta nasze będą pełne śmiechu
     
    
                
    
        
        Co Bóg mój chce, niech stanie się
     
    
                
    
        
        Pan dobrym jest pasterzem mym
     
    
                
    
        
        Najwyższe dobro, Jezu mój
     
    
                
    
        
        Pocieszcie się chrześcijanie wraz
     
    
                
    
    
                
    
        
        Księciem pokoju Tyś jest sam
     
    
                
    
        
        Niech będzie Najwyższemu cześć
     
    
                
    
        
        Iezukryste, światłość w żywocie mem sprawiasz
     
    
                
    
    
                
    
        
        Dla Ciebie pokorne milczenie jest chwałą
     
    
                
    
        
        Panie BOŻE, Stwórco wszechrzeczy
     
    
                
    
        
        W ciszy Syonu chwalą Ciebie, BOŻE
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Książę pobożnych, o Immanuelu
     
    
                
    
        
        Jezu mój, nie puszczę Cię
     
    
                
    
        
        W pokoju z światem żegnam się
     
    
                
    
        
        Zachowaj nas przy Słowie swym
     
    
                
    
        
        Tyś, Jezu Chryste, człek i Bóg
     
    
                
    
        
        Wniebowstąpienie Pana wszak
     
    
                
    
        
        Święty jest Pan, nasz Bóg
     
    
                
    
        
        Boże, wszyscy chwalimy Cię
     
    
                
    
        
        Z głębokości wołam do Ciebie, Panie!
     
    
                
    
        
        Drogi przygotujcie, ścieżkę czyńcie już
     
    
                
    
    
                
    
        
        Serce, które poznało Jezusa żywego
     
    
                
    
    
                
    
        
        Ach Panie, mnie grzesznego
     
    
                
    
        
        Badaj mnie. Boże, i poznaj serce moje
     
    
                
    
        
        Pochwal, mój duchu Mocarza wielkiego wszechświata
     
    
                
    
        
        Czemu martwisz się, me serce?
     
    
                
    
        
        Szczęśliwy, kto do Boga ma
     
    
                
    
        
        Zbudźcie się, tak ci wołają
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Ja żyję, me serce, ku twojej radości
     
    
                
    
        
        Musimy przejść przez wiele ucisków, aby wejść do Królestwa Bożego
     
    
                
    
        
        Serce, usta, czyny, życie
     
    
                
    
        
        Siercem a ięzykiem a czynem a żywotem
     
    
                
    
        
        Oddajcie Panu chwalę należną imieniu Jego!
     
    
                
    
        
        Okrzyk radości i wybawienia w namiotach sprawiedliwych
     
    
                
    
        
        Do Ciebie Panie wznoszę duszę moją
     
    
                
    
        
        Pociecha słodka! Jezus tuż!
     
    
                
    
        
        Na drogę̨ wiary wstąpić́ chciej!
     
    
                
    
        
        Patrz, dobry Boże, że mój wróg
     
    
                
    
    
                
    
        
        Jak długo jeszcze, mój Boże?
     
    
                
    
        
        Już jedną stopą stoję w grobie
     
    
                
    
        
        Nie puszczę Cię dopóki mi nie pobłogosławisz
     
    
                
    
        
        Pokój niech będzie z tobą
     
    
                
    
        
        Oto idziemy w górę, do Jerozolimy
     
    
                
    
        
        Przyjdź słodka chwilo śmierci mej
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Wy, co od Chrysta chcecie się zwać
     
    
                
    
        
        O święte w duchu i w wodzie obmycie
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Tylko Bóg ma być w sercu moim
     
    
                
    
        
        O błogi spokoju, o duszy radości
     
    
                
    
    
                
    
        
        Rozbrzmijcie, wy pieśni i struny czarowne!
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wasza Xiążęca Mość, Leopoldzie
     
    
                
    
        
        Z serca całego kocham Najwyższego
     
    
                
    
        
        I po imieniu woła owce swoje
     
    
                
    
        
        Krnąbrne i trwożliwe jest serce człowieka
     
    
                
    
    
                
    
        
        Kiedy nie stoi przy nas Pan
     
    
                
    
        
        Bacz, aby pobożność twoja nie stała się obłudą
     
    
                
    
        
        Przywdziej duszo strój odświętny
     
    
                
    
    
                
    
        
        Królu Niebios, bądź pozdrowion
     
    
                
    
        
        Wyłączać was będą z synagog (2)
     
    
                
    
        
        Światło radości upragnione
     
    
                
    
        
        O serce miłosierne odwiecznej miłości
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Wszystko to oczekuje na Ciebie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Śpiewajcie Panu pieśń nową
     
    
                
    
        
        Chwała na wysokościach Bogu
     
    
                
    
    
                
    
        
        O bramy Syjonu, Jakuba siedziby
     
    
                
    
        
        Ach, wytęsknione święto radości
     
    
                
    
        
        Światłość wschodzi sprawiedliwemu
     
    
                
    
        
        Pan pamięta o nas, będzie błogosławił
     
    
                
    
        
        Bóg wszak naszą jest ostoją
     
    
                
    
        
        Sława bądź Bogu w wysokościach
     
    
                
    
        
        Rzuć księżno, rzuć choć jeszcze raz
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wyznawać pragnę Jego imię
     
    
                
    
        
        Pośpieszcie, wy wiatry kołujące
     
    
                
    
        
        Ustąpcie, wy smutne cienie
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Rozsadźcie, rozburzcie, rozkruszcie grotę
     
    
                
    
        
        Wolno płyńcie fale i łagodnie szemrzcie!
     
    
                
    
        
        Zgodna rozbieżności mieniających się strun
     
    
                
    
    
                
    
        
        Co mnie cieszy to tylko żwawe łowy!
     
    
                
    
        
        Nie zna ten, co cierpienie
     
    
                
    
        
        O miły dniu, czasie upragniony
     
    
                
    
    
                
    
        
        Uciszcie się, nie gadajcie
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Zagrzmijcie, kotły! Zabrzmijcie, trąby!
     
    
                
    
        
        Chwal swą pomyślność, Saksonio szczęśliwa
     
    
                
    
        
        Kontent nad Pleyssą grodzie
     
    
                
    
        
        Nad Pleyssą grodzie obrany
     
    
                
    
        
        Śpiewajcie Panu pieśń nową
     
    
                
    
        
        Oto Duch dopomaga naszey niemocności
     
    
                
    
    
                
    
        
        Nie trwóż się, iżem Ia przy Tobie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wychwalajcie Pana, wszytcy poganowie
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Panie, miey zmiłowanie, Chryste, Barańcze Ty Boży, F-Dur
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Kryste, zmiłuy sie w g-Moll
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Niebiosa - w kawały, świat niechay drży cały
     
    
                
    
        
        Skały y wzgórza, przywalcie mię
     
    
                
    
        
        Nie męczcie się tako, udręczone dusze
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Wstańcie, śpiewajcie, radosne dni chwalcie
     
    
                
    
        
        A byli w tej krainie pasterze w polu czuwający
     
    
                
    
        
        Bełkot nasz wysłuchaj, o Ty, nieba Panie
     
    
                
    
        
        Dzięki wznosząc, na kolana
     
    
                
    
        
        Na chwałę Tobie niech śpiewają
     
    
                
    
        
        Panie, gdy pyszny wróg się sroży
     
    
                
    
        
        Biegnijcie i śpieszcie, o wy, lotne stopy
     
    
                
    
    
                
    
        
        Cóż Bóg czyni, uczynioneć cnie
     
    
                
    
        
        Niech będzieć sławiena a czczona Dobrota nawyssza
     
    
                
    
        
        Ninie wszytki Bodze składaimy w podzięce
     
    
                
    
        
        Ach, pozostańże przy nas, Iezukryste Panie
     
    
                
    
        
        Ach, Boże, posłysz me westchnienia a narzekanie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Ach, miłe krześciiany, bydź pocieszonemi macie
     
    
                
    
        
        Ieśliby Bóg nie był z nama w godzinę oną
     
    
                
    
        
        Kędy Pan Bóg nama nie bywa w bliskości
     
    
                
    
        
        Ach, cóż winienem, kąkolnik, czynić?
     
    
                
    
        
        Iednemu Bogu niech będzieć chwała na wysokości
     
    
                
    
        
        W Tobie jedno, Jezykryste Panie
     
    
                
    
        
        Oto wszytki człek musi zginąć
     
    
                
    
        
        Wszytko na Boga benedykcyi
     
    
                
    
        
        Oto skoro Bóg dobry zechciał
     
    
                
    
    
                
    
        
        W dni od Wielkiejnocy cztyrdzieści
     
    
                
    
        
        Oto nad wody babilońskiemi
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Rozrządzajże swemi ścieszkami
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Chryste, Ty jeś dzień pełen pobrzasku
     
    
                
    
        
        Chrystusie, Ty Który jeś dzień y błysk
     
    
                
    
        
        Chrystusie, Wspomożeniemeś wspólnoty Krzyżowej
     
    
                
    
        
        Chrystus zmartwychwstał Pan
     
    
                
    
        
        Chryst padły w śmiertelnych okowach
     
    
                
    
        
        Legnąwszy w śmirci kajdanach
     
    
                
    
        
        Christus spoczął przez śmierć uwiązany
     
    
                
    
        
        Chrystus, nasz Pan, przybywszy nad Iordan
     
    
                
    
        
        Chryst, mym żywotem Tenci
     
    
                
    
        
        Christus, Onci bywa mym istnieniem
     
    
                
    
        
        Chryst, który nas świętemi czyni
     
    
                
    
        
        Chrystus jest zmartwychwstan
     
    
                
    
        
        Oto Pan Chryst za stołem siedział
     
    
                
    
        
        Panu swemu Wy dziękujcież
     
    
                
    
        
        Podzięka dla Boga, na wysokości Pana
     
    
                
    
        
        Minione lato przeszłym jeść
     
    
                
    
    
                
    
        
        Oto króluje Bóg: z Synem Ociec
     
    
                
    
        
        Tronuje moy Bóg, Ociec, Syn y Święty Duch
     
    
                
    
        
        Oćca wzgorę sławić chcemy ninie
     
    
                
    
        
        Ty jeś Trojgiem w swey jedności
     
    
                
    
        
        Oto jeść dzień pełen wiesiela
     
    
                
    
        
        Ducha Świętego opwita łaskawość
     
    
                
    
    
                
    
        
        Słojnce blaskot swoy odwróciło
     
    
                
    
    
                
    
        
        Tobie, Tobie, Jahwe, chcęć ja śpiewać
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wdzięczne zabudowanie światowe
     
    
                
    
        
        Bóg nama pewną fortecą bywa
     
    
                
    
        
        Oto Bóg nama fortem wzmocnionym
     
    
                
    
        
        Jedna bywa biada, ach Panie, jedyna tać
     
    
                
    
        
        Zlituj się nade mną, o Boże Panie
     
    
                
    
        
        Święty Pan Chrystus zmartwychpowstał
     
    
                
    
    
                
    
        
        Atoli usty bezrozumnych słowy one
     
    
                
    
    
                
    
        
        Dzień konieczny k'nam bieży
     
    
                
    
        
        Niech będzieć Bóg usposobienia łaskawego
     
    
                
    
        
        Niechaj zechce Bóg będąc miłościwym
     
    
                
    
        
        Dla wiesiela skaczmy wzgorę
     
    
                
    
        
        Pochwalon bądź Ty Jezukryście
     
    
                
    
    
                
    
        
        Boże, Ty jedyny jeś światłością
     
    
                
    
        
        Bóg Ociec przy nas zamieszkuje
     
    
                
    
    
                
    
        
        Oto Bóg nas Swym Słowem obdarza
     
    
                
    
    
                
    
        
        Bogu dzięki, ku kresowi bieżę ninie
     
    
                
    
        
        Bóg chwalon a dobrorzeczon niechżeć będzie
     
    
                
    
        
        Bóg niechżeć nama będzie łaskawy a miłosierny
     
    
                
    
        
        Duszyca moya wywyższa Pana
     
    
                
    
        
        Świętym, świętym, świętym
     
    
                
    
        
        Oto, Panie Boże, chwalemy Ciebie
     
    
                
    
        
        Oto ja staję kędy bywa Twoya stolica
     
    
                
    
        
        Boże, Panie, chwałę Ci dawamy
     
    
                
    
        
        Panie, myśl ma biegnie ku czasowi
     
    
                
    
        
        Panie, oto ja zgrzeszyłem
     
    
                
    
        
        Popełniłem grzechy, Panie
     
    
                
    
        
        Panie Jezukryste, k'nam się zwróci
     
    
                
    
        
        Panie Jezukryste, Ty nagotowałeś
     
    
                
    
        
        Panie Jezukryste, najwyższym dobrem Tyś
     
    
                
    
        
        Panie Jezukryste, żywota mego Światłości
     
    
                
    
        
        Jezukryste, Panie, człecze y Boże prawdziwy
     
    
                
    
        
        Panie, zwól ninie w pokoju
     
    
                
    
        
        Panie, nie karaj mię w zapalczywości
     
    
                
    
        
        Panie, jakoć kcesz postępuj ze mną
     
    
                
    
        
        Serdecznie Panie kocham Cię
     
    
                
    
        
        Oto dzisia, o człowiecze, dzień wielkiej bywa
     
    
                
    
        
        Dzisia Bożyc tryumfuje w chwale
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wspomóż, Panie Jezu, niech się ziści owo
     
    
                
    
        
        Jeśm ja prawie, Panie, w Twey mocności
     
    
                
    
    
                
    
        
        Dzięki Ci składam, luby Panie
     
    
                
    
        
        Panie miły, słowa dawam dzięki
     
    
                
    
        
        Dzięki Ci składam przez Twoyego Syna
     
    
                
    
        
        Dzięki Ci składam, Boże, przed Twoim tronem
     
    
                
    
        
        Bogu powierzyłem sprawy me
     
    
                
    
        
        Jezus, któryś mej duszycy
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Jesus, Ty, Który sam maszci
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Jesus mym ukontentowaniem
     
    
                
    
        
        Jesus, duszna ma roskoszności
     
    
                
    
        
        Jesus, wiesiela mego radości
     
    
                
    
        
        Jezu, mego sierca jeś uwiesieleniem
     
    
                
    
        
        Jesus, ninie Tobie falenie
     
    
                
    
        
        Jezukryst, Wybawiciel ludu naszego
     
    
                
    
        
        Jesus Christus, nasz Zbawiciel
     
    
                
    
        
        Jesus – ufność położoną w Niego
     
    
                
    
        
        Wy, gwiazdy a wy, wietry czcze
     
    
                
    
        
        We wszytkim mym działaniu
     
    
                
    
        
        Śród wiesielenia słodkiego
     
    
                
    
        
        Bóg nie ujrzy duszycy opuszczoną
     
    
                
    
        
        Boże Stwórco, Duchu Święty, przydź
     
    
                
    
        
        Panie! Boże Oćcze we wieczności!
     
    
                
    
        
        O Panie, nakłonić ucha Twego zechciej
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Wszytka braci krześcijańska, Boga Ci sławić
     
    
                
    
        
        Chwalcież Boga wszytki wraz, dziatki krześcijańskie
     
    
                
    
        
        Czyń ze mną, Boże, podług Twej dobrości
     
    
                
    
        
        Ócz moich powieki zawieram ninie
     
    
                
    
        
        Mego Jezusa ja nie odstąpię
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Z weselem odchodzę spokojnie
     
    
                
    
        
        W połowie żywota naszego sztuka
     
    
                
    
        
        Nie tako smętnieć, nie tako wielmi
     
    
                
    
        
        Ninie błagamy Ducha Świętego
     
    
                
    
        
        Oto Bogu dajcie dziękczynienie
     
    
                
    
        
        Ninie wam wszytkim, dziatki Boże, czas wiesielenia
     
    
                
    
        
        Oto ninie wiesiel sie, droga braci
     
    
                
    
        
        Ninie wychwalaj Pana, duszo moja
     
    
                
    
        
        Terazci sław, duszyco ma, Pana
     
    
                
    
        
        Ninie wszytki wysławiajmy Boga zmiłowanie
     
    
                
    
        
        Odpoczywają wszytkie dąbrowy
     
    
                
    
        
        O, spojrzyj na toć, o świecie
     
    
                
    
        
        Ziemski padole, ujrzyj: Twoy to
     
    
                
    
        
        O Ziemio, spójrz na żywot Twoy owy
     
    
                
    
        
        Dzionek kresu swego dobiegł ninie
     
    
                
    
        
        Mowąś piorunu, nieskończoności!
     
    
                
    
        
        O Boże, Boże Ty prawy moy
     
    
                
    
        
        Boże, Ty, Któryś posiadł cnót wszytek
     
    
                
    
        
        O sierca boleści, o trwogo, zwlekanie!
     
    
                
    
        
        O Boży Barańcze, bezwinnie
     
    
                
    
        
        O człecze, grzechów Ci upłakiwanie
     
    
                
    
        
        O człecze, patrzajże na Jezukrysta
     
    
                
    
        
        O smętku, o sierca boleści!
     
    
                
    
        
        Jako świątobliwi jeście, wy bogobojni
     
    
                
    
        
        Szczęśliwi jesteście, Boży wy mężowie
     
    
                
    
        
        O, my niebożęta grzeszne!
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Zawitay mi, IEzu dobrotliwy
     
    
                
    
        
        Nowotnę piesnkę Panu piejcie
     
    
                
    
        
        Powiadasz ninie, Jesu moy, słowo żegnania!
     
    
                
    
        
        Mam li Bogu memu nie śpiewać?
     
    
                
    
        
        Nama Dzieciątko dzisia powito
     
    
                
    
        
        Powiem Tobie słowa żegnania
     
    
                
    
        
        Oćcze nasz w Królestwie Niebios
     
    
                
    
        
        Nie chcęć ja Boga porzucić
     
    
                
    
    
                
    
        
        Nie chcę się ja wyrzec Boga
     
    
                
    
        
        Na cóż zasmęcasz sie, me sierce
     
    
                
    
        
        Dlaczegoś, sierce moye, zasmęconem
     
    
                
    
        
        Czemuż oto winienem bydź zatrwożonym?
     
    
                
    
        
        Cóż, sierce me, frasujesz sie?
     
    
                
    
        
        Czemuś, duszyco, tako zatroskaną
     
    
                
    
        
        Cóż będziesz, duszyco ma, sie frasować?
     
    
                
    
        
        Sława tego świata, dobra przelotne
     
    
                
    
        
        Gdaż jeśm ja w trwodze, niedoli
     
    
                
    
        
        Skoro czas ostatni nadejdzie
     
    
                
    
        
        Gdaż konieczna godzina nastanie
     
    
                
    
        
        Gdaż zegar wybicia koniecznego
     
    
                
    
        
        Gdaż nas biada dojmująca zacienia
     
    
                
    
        
        Jeśmy w przenikliwej nieszczęsności
     
    
                
    
        
        Któż w Bodze złożył dufanie
     
    
                
    
        
        Któż jedno Bogu miłemu zwoli panować
     
    
                
    
    
                
    
        
        Jak wdzięczne goreje gwiazda z rana
     
    
                
    
        
        Wszytki wierzymy w Boga jednego
     
    
                
    
        
        Kędy Bóg dla domostwa nie ma życzliwości
     
    
                
    
        
        Ach, niech ostatnia godzina
     
    
                
    
    
                
    
        
        Ey, nużeż, me serce, wesele
     
    
                
    
        
        Szczęsną wiernych dusz kondycya!
     
    
                
    
        
        Mędrkowie świata tego, chcecie
     
    
                
    
        
        Złam się na dwoie, me biedne sierce
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wspaniałość, światło Słońca kochanego
     
    
                
    
        
        Dzionek przeminął, Słońce ku dołowi się kłoni
     
    
                
    
        
        Oto dzionek z iasności swemi
     
    
                
    
        
        K'Tobie modły wznoszę, Tyś mym nawirzchnim Bogiem!
     
    
                
    
        
        Oto napowrót początek bierze gorzki czas cierpienia
     
    
                
    
    
                
    
        
        Tobie, Tobie, IAhwe, będę ia piać
     
    
                
    
        
        Jedna jest potrzeba! Ach, Panie, to jedno
     
    
                
    
        
        Nabierz odwagi, mój słaby duchu
     
    
                
    
        
        Baranek zdławiony! Onci zapieczętowanie
     
    
                
    
        
        Życie wewnętrzne chrześcijanina błyszczy się
     
    
                
    
        
        Kres ninie memu żywotowi nastał
     
    
                
    
        
        Iest dopełnione! Niech nieprzepomnianem
     
    
                
    
        
        Wieleć trza dać, by Chrysta uczniem
     
    
                
    
        
        Radości przystęp daj i bądź spokojny
     
    
                
    
    
                
    
        
        Iakżeż wielkiemi, BOŻE, Twe dobrości!
     
    
                
    
        
        Panie, nie przygotowuj swojej zemsty
     
    
                
    
        
        Jestem naprawdę, Panie, w Twojej mocy
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wiernie obieram milczenie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Miłuię IEzusa w każdey ia godzinie
     
    
                
    
        
        Oto stoię gdzie Twóy żłobek
     
    
                
    
        
        IEzu, IEzu, u mnie gościsz
     
    
                
    
    
                
    
        
        IEzu, wiaryś mey zdobieniem
     
    
                
    
        
        Jezus, sierca mego radości
     
    
                
    
        
        IEzus blask naywięcey śliczny
     
    
                
    
    
                
    
        
        Wy gwiazdy, wy wysokie nieba
     
    
                
    
    
                
    
        
        Pójdź, śmirci słodka, pójdź, lube odpoczynienie!
     
    
                
    
        
        Przybywaycież, dusze, w dzień on
     
    
                
    
        
        Wyjdźcie znów z ciemnego grobu
     
    
                
    
        
        Niechay z IEzusem idziemy wraz
     
    
                
    
    
                
    
        
        Najdroższy Boże, kiedy (ja) będę umierał?
     
    
                
    
        
        Naymilszy Panie Jezu, gdzie przebywać wolisz?
     
    
                
    
        
        Najdroższy Boże z nami, książe pobożnych
     
    
                
    
    
                
    
        
        Moy IEzus! cóż za duszną boleść
     
    
                
    
        
        Żywota mego konieczny czas
     
    
                
    
        
        Nie tak smutną, nie tak dużo
     
    
                
    
        
        Tylko mój Jezus jest moim życiem
     
    
                
    
        
        O, (ty) miłości mojej miłości
     
    
                
    
        
        O ciemna nocy, kiedy (ty) wreszcie przeminiesz?
     
    
                
    
        
        O IEzuniu słodki, o IEzuniu dobrotliwy!
     
    
                
    
    
                
    
        
        O wy pobożni, tako szczęśniście
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Święty! Któż Jezusa wspomni
     
    
                
    
    
                
    
        
        Odchodzisz tak stąd, moy IEzu, ninie
     
    
                
    
        
        Moy Jesu, odchodzisz Ty ninie
     
    
                
    
        
        Rzeczesz mi ninie, móy IEzu, dobranoc!
     
    
                
    
        
        Tak, gdy kres nastanie mym życzeniem
     
    
                
    
        
        Stawam ia w BOGA mego bliskości
     
    
                
    
        
        Nie przepomniy mię, iako y ia Ciebie nie przepominam
     
    
                
    
    
                
    
        
        Cóżeś iest, o duszo, tako zafrasowaną
     
    
                
    
        
        Kędy owieczka ma, tę umiłowałem
     
    
                
    
        
        Odejdę z wieselem, iżeś przy mię jest
     
    
                
    
        
        Moy duchu, trzeba Tobie wspomnieć
     
    
                
    
        
        Poprzestawać masz w cichości
     
    
                
    
        
        O wiekuistości, grzmotuś słowem
     
    
                
    
        
        Czyń ze mną, Boże, z Twą wolą zgodnie
     
    
                
    
    
                
    
        
        Na co, kłoniąc sie ku ziemie, sie frasujesz
     
    
                
    
        
        Jakoć dobrze mi, o duszny przyjacielu
     
    
                
    
        
        Chceszli darować mi sierce swe
     
    
                
    
        
        Padam tuć ja ninie, o Oćcze wszej łaskawości
     
    
                
    
        
        Oto panuje Bóg moy, Ociec, Syn a Duch Święty
     
    
                
    
        
        Boże, moye sierce dzięki zasyła Ci
     
    
                
    
        
        Moia duszo, niech odpłynie
     
    
                
    
        
        Poprzestawam na tym, jaki moy stan
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Objął Izraela, swoyego sługę
     
    
                
    
        
        Zatrzyy, Panie, moie długi
     
    
                
    
        
        Dopomóż, Chryste, Boga Synu
     
    
                
    
        
        Unosząc przetóż oczy me tążące
     
    
                
    
        
        Gdaż Chrysta na krzyżu zawieszono
     
    
                
    
        
        Z Bogiem wraz wszystko, a nic mimo Niego
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Przyiemne płomienie, podwoycie moc w was
     
    
                
    
    
                
    
        
        Pan do Pana mego przemówił w te słowa
     
    
                
    
    
                
    
    
                
    
    
                
    
        
        Aż po krzyża pień, posłuszny był Baranek Boży
     
    
                
    
    
                
    
        
        Serdecznie Panie kocham Cię
     
    
                
    
        
        IEzu, żywota mego żywocie
     
    
        
        
Brak wyników dla tej frazy